ROAN ROAN
4099
BLOG

"NBP - wszyscy ludzie Belki" S. Cytrycki

ROAN ROAN Polityka Obserwuj notkę 2

 

1. SŁAWOMIR CYTRYCKI.

Ruszyła karuzela personalna na stanowiskach kierowniczych (i nie tylko) w Narodowym Banku Polskim. Marek Belka powołany, na stanowisko Prezesa NBP, po tragicznej śmierci jego poprzednika Sławomira Skrzypka, rozpoczął aktywny proces usuwania ludzi ekipy poprzednika i wprowadzania do banku zaufanych i sprawdzonych członków aparatu. Aparatu, ale jakiego ? Na tak postawione pytanie postaram się choć w części udzielić w tym wpisie odpowiedzi.

Na marginesie, to nie pozazdroszczę sytuacji w jakiej znalazł się prof. Belka. Z jednej strony, ma On niekomfortową pozycję ze względu na okoliczności w jakich powstał vacat na stanowisku Prezesa NBP i słaby mandat moralny do pełnieniu tej funkcji z tego powodu, a z drugiej strony, poważna wada prawna procesu powoływania Go na funkcję Prezesa NBP, ze względu na wątpliwe w tym względzie prerogatywy Marszałka Sejmu RP wykonywującego funkcję Prezydenta, które jak przewiduję, w przyszłości skutecznie będą podnoszone, w celu skrócenia kadencji Belki.

Wpis ten nie dotyczy usuwanych z NBP pracowników ekipy śp. Sławomira Skrzypka. Wpis ten dotyczy osób którymi Marek Belka otacza się w banku centralnym, oraz klucza, którym w doborze swoich współpracowników, nowy prezes się kieruje.

Karuzelą kadrową w banku centralnym żywo interesuje się ekipa z ul. Czerskiej. „Gazeta Wyborcza” jak często w sytuacjach, oczekiwanych przez te środowisko zmian w instytucjach centralnych, przoduje w szczuciu nowych władz przeciwko współpracownikom władz ustępujących. W przypadku NBP, liczne publikacje pióra Patrycji Maciejewicz, mają za zadanie obnażanie i wskazywanie konkretnych pracowników NBP do odstrzału, z krótkim uzasadnieniem „oto człowiek Skrzypka”. Lista artykułów tej ambitnej i karnej, acz nie młodej już wiekiem dziennikarki, znaleźć można na końcu mego wpisu.

Marek Belka już współpracuje w NBP ze Sławomirem Cytryckim (dyrektorem Gabinetu Prezesa NBP), Elwirą Kucharską (dyrektor Departamentu Kadr), Aleksandrem Proksa (dyrektor Departamentu Prawnego) i Marcinem Kaszubą (dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej i rzecznikiem prasowym). Na korytarzach centrali banku spotkać można już było szwędającego się Andrzeja Szeląga (o nim w następnym wpisie), który szuka sobie miejsca w NBP oraz Andrzeja Barcikowskiego, który ma objąć stanowisko w pionie ochrony NBP.

Pierwszy klucz doboru swojego najbliższego otoczenia, jaki zastosował prof. Belka wydaje się być wspólne miejsce pracy jakim była Kancelaria Prezesa Rady Ministrów z okresu, w którym Belka piastował funkcję Premiera w latach 2004 – 2005.

Sławomir Cytrycki (lat 59) w rządzie Belki sprawował funkcję Szefa Kancelarii oraz Ministra bez teki, Elwira Kucharska (lat 69) zajmowała w owym czasie stanowisko Dyrektora Generalnego Kancelarii Premiera RP, Marcin Kaszuba (lat 37) był wówczas podsekretarzem stanu w KPRM i rzecznikiem prasowym rządu Belki, Aleksander Proksa to były Szef Rządowego Centrum Legislacyjnego Kancelarii Premiera, zaś Andrzej Szeląg był w owczym czasie Dyrektorem Zakładu Pomocniczego KPRM, z kolei Andrzej Barcikowski Szefem ABW w rządzie Marka Belki.

Drugim możliwym zastosowanym przez Belkę kluczem, to znajomości towarzyskie i wspólna działalność w Socjalistycznym Zrzeszeniu Studentów Polskich. Tak jest w przypadku znajomości, datującej się z lat studenckich na Uniwersytecie Łódzkim ze Sławomirem Cytryckim. Zresztą wszystkich tych ludzi łączy z Belką wspólnota ideologiczna oparta na pochodnej para religii jaką była ideologia marksistowsko-leniniowska. Większość współpracowników, podobnie jak Belka wychowała się komunistycznym aparacie młodzieżowym, i tam przechodziła swoją polityczną inicjację, a następnie gruntowała swój materialistyczny pogląd i działała w PZPR oraz ostatecznie w SLD.

Trzecim, najpoważniejszym według mnie, kluczem rekrutacji nowej ekipy do NBP, to wspólna dla części wymienionych osób, przeszłość agenturalna, a w szczególności tajna współpraca z pionem wywiadowczym Służby bezpieczeństwa PRL.

Jak powszechnie wiadomo, co ujawniają dostępne rejestry Instytutu Pamięci Narodowej, Marek Belka został zarejestrowany jako (świadomy swej roli i współpracy) Kontakt Operacyjny Wydziału VIII Departamentu I SB MSW (wywiad cywilny) o pseudonimie ”Belch” (wcześniej „Nawal” ).

Nomenklatura współpracowników wywiadu cywilnego odbiegała od przyjętej w pionie Departamentów II, III, IV i V oraz VI SB MSW. Kontakt operacyjny, jako świadoma i czynna kategoria tajnej współpracy wywiadu, odpowiadała kategorii Tajnego Współpracownika.

Według dostępnych zapisów rejestracyjnych, werbunek nastąpić miał w maju 1985 r. Współpracę zakończono, a materiały zgromadzone złożono do archiwum wywiadu w marcu 1987 roku. „Belcha” zabezpieczonooperacyjnie do podteczki rozpracowania obiektowego krypt. „Eyortel”, prowadzonej w związku z Rozpracowaniem Obiektowym o krypt. „Polgos” w latach 1980-1989 przez Wydział VIII Dep. I MSW w celu rozpoznania polityki gospodarczej USA wobec PRL i innych krajów socjalistycznych. Jednym z zadań sprawy, i werbowanej do niej agentury, było operacyjne opracowanie polskich naukowców i stypendystów wyjeżdżających do USA i Kanady pod kątem możliwości ich pozyskania.

W jawnych katalogach IPN, można odnaleźć informację, iż Marek Belka „w aktach figuruje jako KO „Belch” [pierwotnie „Nawal”]. Podpisał tzw. instrukcję wyjazdową i zobowiązanie do zachowania w tajemnicy kontaktów z funkcjonariuszami wywiadu PRL, brak natomiast dokumentów potwierdzających materializację współpracy. Wzmiankuje się jedynie o przekazaniu funkcjonariuszom Dep. I MSW tekstu ogólnodostępnego i przeznaczonego do druku artykułu seminaryjnego prof. D. Gale-Johnsona”.

IPN publikuje także pewne zastrzeżenie, co do zamieszczonego wypisu z dostępnych badaczom akt komunistycznego wywiadu cywilnego, iż „w dniu 14.04.2005 r. Rzecznik Interesu Publicznego po przeprowadzeniu czynności w trybie art. 17 d. ust. 2 ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o ujawnianiu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne (tj. Dz. U. z 1999 r., nr. 42, poz. 428 wraz z późniejszymi zmianami) uznał, iż nie zachodzą przesłanki do wystąpienia z wnioskiem do sądu o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec Marka Belki”.

Jest to o tyle ważne, że jak powszechnie wiadomo (potwierdził to w wywiadzie prasowym Leszek Miller), Marek Belka zrezygnował w 1997 r. z funkcji Wicepremiera i Ministra Finansów w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza właśnie z powodu jego obaw, co do wyniku objęcia jego osoby procedurą lustracyjną (ustawa została uchwalona przez Sejm RP w kwietniu 1997 r.).

Sprawa ponownie wróciła w 2004 r. po tym, jak Belka został Premierem. Okazało się, że Agencja Wywiadu zwróciła się do IPN o wypożyczenie teczki, którą służby PRL założyły Belce. Zbigniew Siemiątkowski, ówczesny szef Agencji Wywiadu, później tłumaczył, że sam chciał obejrzeć teczkę. Następnie, że zrobił to na polecenie Prezydenta. AW nie miała bowiem prawa nikogo lustrować.

Sprawę legalności działań Agencji Wywiadu miała wyjaśnić sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych. Okazało się wówczas, że w teczce Belki, którą komisja otrzymała na początku lipca 2004 r., brakowało sześciu stron. Według dokumentów Służby Bezpieczeństwa, Belka kontaktował się z co najmniej trzema oficerami wywiadu PRL. Sporządził dla nich pięć sprawozdań. Belka publicznie przyznał się jedynie do tego, że podpisał tzw. instrukcję wyjazdową przed wyjazdem na stypendium do USA w 1984 r.

Innymi słowy, Rzecznik Interesu Publicznego, powstrzymując się od złożenia do Sądu Lustracyjnego wniosku o stwierdzenie niezgodności z prawdą oświadczenia Marka Belki, iż ten nie współpracował z komunistycznym aparatem bezpieczeństwa, oparł się na ponownie brakowanych materiałach SB dotyczących Marka Belki (pierwsze brakowanie akt odbyło się podczas procesu składania akt do archiwum Departamentu I w 1990r.).

Gdzie są przechowywane brakujące sześć stron akt współpracownika komunistycznego wywiadu „Belcha”, i jak mogły zostać już wykorzystane, o tym w kolejnym wpisie.

Weźmy w tym miejscu za przykład karierę zawodową Elwiry Kucharskiej (rocznik 1941) oraz Sławomira Cytryckiego (podobnie jak Belka, rocznik 1951). Zacznijmy od Sławomira Cytryckiego, bowiem przebieg kariery Elwiry Kucharskiej, ze względu na odmienną sytuacje prawną, pozostawmy na później (S. Cytrycki w oświadczeniu lustracyjnym przyznał się do współpracy z SB).

Sławomir Cytrycki, to bardzo ważna, jak nie najważniejsza postać w obecnym otoczeniu Belki. Jego osiągnięcia i sukcesy w branży bankowej oraz w aparacie państwowym, zawdzięcza dwóm filarom, na którym oparł swoją błyskotliwą karierę zawodową, a mianowicie na komunistycznym aparacie represji oraz aparacie partyjnym. Nieobojętny dla jego kariery, jest także epizod jego nauki w ZSRR.

Dla kariery już w początkach lat studenckich Sławomir Cytrycki wstąpił do SZSP i jako aktywny działacz, piął się po szczeblach struktury tej organizacji (był jej etatowym pracownikiem do 1977 r.). Tuż po studiach (tj. w 1974 r.) został zwerbowany do tajnej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa (dokładnie z Wydziałem III Departamentu III SB MSW). Następnie na długie lata, aż do formalnego rozwiązania SB w roku 1990, związał się ściśle z pionem wywiadowczym tej zbrodniczej organizacji (współpracownik PS. „RITMO”), a dokładnie z wydziałem zajmującym się tzw. kontrwywiadem zagranicznym (Wydział X Departamentu I SB MSW).

Kontrwywiad zagraniczny w wydaniu SB, to zabezpieczenie pracowników wywiadu i służb dyplomatycznych przed infiltracją wrogich służb zachodnich (nie dotyczy siostrzanych służb bratnich krajów, w szczególności Związku Sowieckiego), rozbudowywanie sieci donosicieli wśród własnych obywateli, prowokacje i przeróżne gry operacyjne, mające na celu skompromitowanie niewygodnych przedstawicieli aparatu partyjnego oraz dyplomatycznego. Z działalnością kontrwywiadu zagranicznego wiążą się także „niekonwencjonalne” i „pozastandardowe” metody pozyskiwania informacji i przesłuchań.

Kontrwywiad Zagraniczny odpowiedzialny był także za poszukiwanie ukrywających się zdrajców i dezerterów, oraz za wymierzanie im „socjalistycznej sprawiedliwości”. W okresie kiedy Sławomir Cytrycki podjął współpracę z Wydziałem X Departamentu I, Szefem tej jednostki był nie kto inny, tylko Gromosław Czempiński.  Z wydziałem tym Cytrycki związał się do końca swojej współpracy z komunistycznym wywiadem.

Praktycznie całość życiorysu zawodowego Sławomira Cytryckiego w okresie PRL, pokrywa się z jego tajną współpracą z komunistycznym aparatem represji oraz jawną karierą w aparacie PZPR.

Jak powszechne dostępne i jawne źródła opisują życiorys Sławomira Cytryckiego ?

Na strona internetowych Wikipedia.pl możemy znaleźć następujący biogram (w nawiasach kwadratowych, podkreśleniem wpisano uzupełniające i uszczegóławiające dane):

 

„Sławomir Cytrycki (ur.1951 wŁodzi) –polski urzędnik państwowy, minister w rządachLeszka Millera iMarka Belki, szef Gabinetu PrezesaNBP.

Życiorys:

Po pierwszym roku studiów na Wydziale Ekonomiczno-SocjologicznymUniwersytetu Łódzkiego wyjechał doZSRR. W 1974 został magistremekonomii wLeningradzkim Instytucie Finansowo-Ekonomicznym. W latach 1973–1989 należał doPZPR.

Od 1974 do 1977 był pracownikiem etatowym władzSocjalistycznego Związku Studentów Polskich, doszedł do stanowiska kierownika Wydziału Zagranicznego Zarządu Głównego. Od 1977 zatrudniony w administracji państwowej na kierowniczych stanowiskach wMinisterstwie Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki,Urzędzie Rady Ministrów orazKancelarii Prezydenta RP. Był także asystentem zastępcy sekretarza generalnegoONZ wNowym Jorku [chodzi o Eugeniusza Wyznera, który pełnił funkcję Ambasadora PRL przy Biurze ONZ w Nowym Yorku w latach 1981-1982, a następnie już jako Ambasador RP w latach 1998-1999].

W latach 90. pracował w sektorze prywatnym, m.in. wBanku Handlowym wWarszawie S.A.

Od 24 października 2001 do 10 lipca 2002 zajmował stanowisko podsekretarza stanu wKancelarii Prezesa Rady Ministrów. 6 stycznia 2003 został powołany na urządministra skarbu państwa wrządzie Leszka Millera, jednak już 2 kwietnia tego samego roku zastąpił goPiotr Czyżewski.

W latach 2003–2004 pełnił funkcję szefa Specjalnej Misji Dyplomatycznej wWaszyngtonie w randzeambasadora pełnomocnego. 2 maja 2004 został powołany na stanowiska ministra-członka Rady Ministrów w gabinecie Marka Belki oraz szefaKPRM. Pełnił obie funkcje do 31 października 2005. 9 sierpnia 2010 objął stanowisko szefa Gabinetu Prezesa NBP].

Od 2001 należy doStowarzyszenia Ordynacka. Był członkiemSLD”.

 

Z kolei serwis Wprost (Serwis „Ludzie”), przedstawiam biografię Cytryckiego, w sposób następujący:

 

„Sławomir Cytrycki: pierwszy raz do administracji rządowej trafił w roku 1977 r. Był wicedyrektorem Departamentu Współpracy z Zagranicą w Ministerstwie Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Odszedł w 1982 r. i przez kolejne 5 lat był specjalnym asystentem zastępcy Sekretarza Generalnego ONZ [w latach 1981-82 Ambasadorem PRL przy Biurze ONZ w Nowym Yorku był Eugeniusz Wyzner, następnie w latach 1982-85 Włodzimierz Natorf].

Przyznał się do współpracy ze służbami specjalnymi PRL.

Pod koniec lat osiemdziesiątych wrócił do Polski i pracował na stanowiskach doradcy i wicedyrektora gabinetu premiera [Premierami PRL byli wówczas Zbigniew Messner w latach 1985-88, a następnie Mieczysław Rakowski 1988-89]. W latach 1989-91 był wicedyrektorem gabinetu prezydenta w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej [chodzi o gen. Wojciecha Jaruzelskiego].

Przez następne lata pracował na różnych stanowiskach w Banku Handlowym. Był tam m.in. dyrektorem gabinetu prezesa, sekretarzem Rady Banku, członkiem zarządu. Od 1998 r. do 2000 r. był dyrektorem zarządzającym banku. Za działalność w Banku Handlowym i za zasługi w rozwoju polskiej bankowości został odznaczony przez prezydenta Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski [lata 90te to aktywny udział Banku Handlowego w nielegalnych operacjach FOZZ polegających na wyprowadzaniu poza granice kraju środków publicznych dla tajnych operacji służb specjalnych. W procederze tym brali udział oficerowie komunistycznego wywiadu wojskowego i cywilnego oraz ich agentura. Najsłynniejszym współpracownikiem wywiadu wojskowego, biorącym aktywny udział w tej operacji był Grzegorz Żemek współpracownik o PS. „DIK” wówczas dyrektor Oddziału BH w Luksemburgu].

W latach 1995-2000 był też członkiem rad nadzorczych m.in. Rolimpeksu, Polskich Sieci Elektroenergetycznych, Wólczanki, Vistuli.

W latach 1989 - 1991 w Kancelarii Prezydenta RP był wicedyrektorem Gabinetu Prezydenta.

W okresie X.2001 - VII.2002 był podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a I - IV.2003 był ministrem Skarbu Państwa.

Od 2001 r. jest członkiem Stowarzyszenia "Ordynacka". Od 11 czerwca 2004 do 31 października 2005 roku był ministrem bez teki w rządzie Marka Belki”.

 

A jaki życiorys Cytryckiego przedstawiają jawne, ale nie powszechnie dostępne akta współpracy z SB ?

W dokumencie urzędowym zatytułowanym „Raport z pozyskania k.o. PS. RITMO” datowanym z dnia 1 grudnia 1982 roku (w Polsce obowiązywał nadal Stan Wojenny) i sporządzonym na dla Naczelnika Wydziału X Departamentu I SB MSW przez mjr. M. Wrońskiego (akta oznaczone sygnaturą J-12586), w części I p.t. „Dane o figurancie i jego kontaktach z SB”, możemy przeczytać, co następuje cyt.:

Sławomir Cytrycki s. Ryszarda i Emili Gorztyła, ur. 17.12.1951 r. w Łodzi, pochodzenie inteligenckie, ekonomista, członek PZPR, żonaty dwoje dzieci, zatrudniony w MNSzWiT[Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki], zam. W Warszawie

Jako wyróżniający się wynikami i zdolnościami uczeń „RITMO” po maturze został skierowany na studnia ekonomiczne do Leningradu, w trakcie których był aktywnym działaczem SZSP. Po ukończeniu studiów[tj. 1974 r.]Zarząd Główny SZSP powierzył mu funkcję kierownika Wydziału Zagranicznego i od tego czasu datują się jego kontakty ze Służbą Bezpieczeństwa konkretnie z Departamentem III MSW.

Wykorzystywany był do operacyjnego zabezpieczenia międzynarodowego ruchu akademickiego i działalności naszych organizacji studenckich i młodzieżowych na forum międzynarodowym. Realizował wówczas często trudne i odpowiedzialne zadania, z których wywiązywał się sumiennie i obowiązkowo.

Z tych też względów w 1977 r. „RITMO” w wieku 26 lat, z rekomendacji Dep. III MSW, został skierowany do pracy w Departamencie Współpracy z Zagranicą MNSzWiT na stanowisko wicedyrektora.

Pracując na tym stanowisku nadzoruje współpracę naukową i stypendialną z krajami kapitalistycznymi i organizacjami międzynarodowymi. Nadal też wykonuje zadania zlecane mu przez Dep. III MSW, z których wywiązuje się w sposób obowiązkowy i odpowiedzialny, wykazując duże zaangażowanie, inwencji, i absolutną lojalność. Wymienionemu zlecono też ekspertyzy w zakresie problematyki współpracy naukowej i wymiany stypendialnej z zagranicą. Jego opracowania były zawsze interesujące, dociekliwe i rzetelne.

W sierpniu 1979 r. na terenie Centrum Kongresowego w Wiedniu, gdzie „RITMO” uczestniczył w Konferencji ONZ nt. „Nauka i technologia dla rozwoju” miała miejsce próba dotarcia do niego prawdopodobnie pracowników amerykańskich służb specjalnych. Podeszło do niego dwóch mężczyzn i stwierdziło, że chcieliby z nim gdzieś swobodnie porozmawiać. Podejrzewając z kom ma do czynienia „RITMO” wyraził zgodę na rozmowę, ale jedynie na terenie Ambasady PRL w Wiedniu. Wobec takiego postawienia sprawy n/n osobnicy zrezygnowali. O zaistniałym fakcie k.o. poinformował natychmiast naszą Ambasadę.

Na terenie USA „RITMO” posiada przyrodniego brata[Wacław Cytrycki]z drugiego małżeństwa swego ojca /”R” jest z trzeciego/, a aktualnie człowieka w podeszłym wieku, ur. W 1919 r., który będąc żołnierzem Września, po pobycie w niewoli i prawdopodobnie służbie w amerykańskich kompaniach wartowniczych na terenie Niemiec, wyemigrował do USA. Aktualnie zamieszkuje na terenie New Britain, ma żonę z pochodzenia Niemkę i pracuje w jakimś miejscowym zakładzie jako ślusarz narzędziowy. Jego pozycja materialna jest przeciętna, posiada jedynie mały domek jednorodzinny. Wym. Mieszkając już w USA w latach pięćdziesiątych za pośrednictwem Czerwonego Krzyża, odszukał rodzinę w Polsce. W 1968 r. „RITMO” będąc jeszcze uczniem szkoły średniej odwiedził brata w USA, ale ich wzajemne stosunki z uwagi na różnicę wieku i poglądów nie przekształciły się w serdeczne.

Przyrodni brat reprezentuje poglądy typowe dla emigracji wojennej, negatywne wobec dzisiejszej rzeczywistości, oparte na pewnych stereotypach myślenia itp.

Będąc w czerwcu b.r. w Nowym Jorku, „RITMO” zatelefonował do brata i przeprowadził z nim grzecznościową rozmowę. W kilka dni później brat odwiedził go wraz z żoną, spędzili razem wieczór w restauracji. W trakcie spotkania „R” nie odnotował jakichś podejrzanych zainteresowań czy propozycji z jego strony”.

W okresie tajnej współpracy Cytryckiego z Departamentem III SB tj. w drugiej połowie lat siedemdziesiątych i początku lat osiemdziesiątych, oficerem prowadzącym Cytryckiego był kapitan W. Bodnar z Wydziału III Dep. III SB. Mjr. Wroński z pionu wywiadowczego SB, skontaktował się z kandydatem za pośrednictwem dotychczasowego oficera prowadzącego.

Kierownictwo Departamentu III SB wysoko oceniało współpracę Sławomira Cytryckiego z jednostką. W charakterystyce współpracownika możemy znaleźć takie oto superlatywy pod adresem obecnego Szefa Gabinetu Marka Belki:

„Za okres kontaktów z Dep. III MSW k.o. posiada znakomite opinie. Charakteryzowany jest jako osoba o dużej i rzetelnej wiedzy, bardzo inteligenta, znakomicie zorientowana w problematyce społeczno-politycznej i międzynarodowej, o dużej kulturze osobistej a zarazem bezpośrednia i wzbudzająca sympatię otoczenia. W charakterystykach podkreśla się również, że jest bardzo obowiązkowy, sumienny, lojalny i odpowiedzialny”.

Mjr. Wroński z Wydziału X Departamentu I MSW, był pod sporym wrażeniem osoby Sławomira Cytryckiego, i opracowując analizę przydatności operacyjnej współpracownika do zadań wywiadowczych, podkreślił, i uwypuklił cechy Cytryckiego:

„Z własnych obserwacji, na tyle na ile zdołałem poznać osobowość k.o., powyższa charakterystyka nie zawiera żadnej przesady. Dodałbym jedynie do niej wyjątkową bystrość, spostrzegawczość i umiejętność kojarzenia faktów. Elementem dodatkowym rozszerzającym możliwości wywiadowcze k.o. , zwłaszcza w odniesieniu do problematyki KW[tj. problematyki kontrwywiadowczej]jest fakt, że z racji zajmowanych dotychczas stanowisk zna się doskonale z większością obsady personalnej naszych placówek w USA. Będąc zaś człowiekiem cienionym i lubianym, z szeregiem osób utrzymuje bardzo bliskie i serdeczne stosunki.

W dalszej części Raportu, mjr. Wroński kończy następującymi wnioskami, cyt.:

„Reasumując, w mojej ocenie k.o. „RITMO” jest osobą wyjątkowo predysponowaną do pracy wywiadowczej. Biorąc zaś pod uwagę jego już spore doświadczenie operacyjne winien być dla nas bardzo cenną jednostką. Śmiało można powiedzieć, iż należy i trzeba wymagać od niego takich efektów i jakości pracy jak od oficera kadrowego”.

Będąc pod wrażeniem tego panegiryku pod adresem najbliższego obecnie współpracownika Marka Belki, cytowany akapit pozostawiam wobec czytelników bez komentarza.

W dalszej części Raportu z pozyskania do współpracy Cytryckiego, mjr. Wroński opisując sytuacje operacyjną „RITMO” pisał, cyt.:

„ „RITMO” w ubiegłym roku[tj. w 1981]typowany był na wyjazd w charakterze eksperta ds. koordynacji działalności organizacji systemu ONZ w dziedzinie nauki i techniki w Centrum Nauki i Techniki dla Rozwoju ONZ. Wyjazd nie doszedł jednak do skutku, wybrano kandydata z innego kraju.

Będąc w czerwcu b.r.[tj. 1982]w Nowym Jorku ambasador WYZNER zaproponował „RITMO” stanowisko swojego sekretarza. Propozycja była dla „R” zaskoczeniem, ponieważ nigdy nie utrzymywał bliższych stosunków z tow. WYZNEREM. Znali się jedynie z kontaktów służbowych.

Początkowo z racji posiadania przyrodniego brata w USA „RITMO” nie otrzymał naszej zgody na wyjazd. Dzięki jednak znakomitym opiniom i zaangażowaniu się w sprawę tow. WYZNERA i ministra WIEJACZA został ostatecznie zakwalifikowany na to stanowisko.”

Tak intensywne zaangażowanie w wyjazd Cytryckiego do USA (wtedy 31-letniego urzędnika i działacza partyjnego) takich komunistycznych notabli jak Eugeniusza Wyznera (w korpusie dyplomatycznym PRL od początku lat 50tych ubiegłego wieku, Ambasador pełnomocny PRL w ONZ w latach 1981-82, następnie Ambasador RP przy ONZ w latach 1998-99, do roku 2000 wiceminister Spraw Zagranicznych RP) oraz Józefa Wiejacza (wiceministra Spraw Zagranicznych PRL co najmniej do 1989 r., Przewodniczący Spec. Komisji powołanej po ataku na Ambasadę PRL w Bernie w Szwajcarii w 1982, następnie Ambasadora RP w Finlandii w latach 1996 – 2000) mogło świadczyć tylko o szczególnym usytuowaniu jego osoby w świecie peerelowskich służb specjalnych i aparatu partyjnego. Szczególne zaufanie jakim się cieszył wobec kierownictwa rządu i partii łączyłbym li tylko z jego studiami na Leningradzkim Uniwersytecie. Zwracam uwagę, że ten sam uniwersytet skończył nie kto inny, tylko drugi w kolejności patron kariery zawodowej Cytryckiego, były Ambasador PRL przy ONZ (1982-85) i ostatni PRLowski Ambasador w Moskwie (1986–1990) - Włodzimierz Natorf.

Sam akt pozyskania do współpracy z komunistycznym wywiadem Cytryckiego i jego szkolenia operacyjnego, mjr. Wroński przedstawia w Raporcie następująco, cyt.:

„Uplasowanie[Cytryckiego]to stwarza szerokie i wszechstronne możliwości pracy wywiadowczej w zakresie polityki, ekonomii i problematyki naszego Wydziału[tj. kontrwywiadu zagranicznego].

W tej sytuacji w dniu 17.11.br.[ tj. 1982]nawiązałem bezpośredni kontakt z figurantem, za pośrednictwem kontaktująco go dotychczas oficera Wydz. III dep. III MSW, kpt. W. BONDARA.

W trakcie tego spotkania ograniczyłem się jedynie do uzyskania od k.o. akceptacji perspektywy kontaktu z nasza służbą w czasie pobytu na placówce, poznania jego osobowości szczegółów związanych z wyjazdem.

Następnie odbyłem z nim trzy wielogodzinne spotkania na MK „FACJATKA” poświęcone formalnemu pozyskaniu go do współpracy z wywiadem i szkoleniu ( … ).

Na ostatnim spotkaniu w dniu 25.11.br. k.o. podpisał nazwiskiem i pseudonimem instrukcję wyjazdową, stanowiącą jednocześnie zobowiązanie do współpracy z wywiadem PRL[analogiczną instrukcję wyjazdową podpisał przed wyjazdem do USA w 1985 Marek Belka].

Na podkreślenie zasługuje fakt, że k.o. wyraził zgodę na pełna agenturalna współpracę bez jakichkolwiek zastrzeżeń czy oporów, świadomie przyjmując na siebie wszystkie wynikające z tego obowiązki.

SW trakcie szklenia, bardzo szczegółowo omówiono z nim następującą problematykę:

- formy i metody działania wrogich nam służb specjalnych, ze szczególnym uwzględnieniem ASS;

- zasady konspiracji pracy wywiadowczej i takiego zachowania się na placówce aby maksymalnie utrudnić przeciwnikowi podjęcie przedsięwzięć aktywnych (w tym postępowanie w kontaktach z bratem);

- zachowania się w przypadku bezpośredniego styku z ASS – propozycji werbunkowej, namowy do dezercji itp.;

- metody uzyskiwania interesujących nasz wywiad informacji;

- ogólny zakres naszych zainteresowań w dziedzinie polityczno-ekonomicznej, służb specjalnych i KW. W tym problematykę zdrajców i dezerterów;

( … )

Uzgodniono z k.o., że na terenie N. Jorku będzie kontaktowany przez naszego oficera, który nawiąże z nim łączność przy pomocy hasła:

HASŁO: Czy zabrałbyś z kraju książkę „Ameryka patrzy na Chiny”

ODZEW: Mam ale nie zabrałem

Po nawiązaniu kontaktu oficer poinformuje go o szczegółach i płaszczyźnie dalszych kontaktów.”

W końcowej już części Raportu z pozyskania Cytryckiego, zawierającego końcowe uwagi i wnioski, mjr. Wroński konkluduje, cyt.:

„ – Zarejestrowanie figuranta jako naszego k.o. PS. „RITMO”;

- Ponieważ k.o. wyjeżdża z kraju 2.12.br. poinformowanie o sprawie najbliższą instrukcją rezydenturę w Nowym Jorku z poleceniem nawiązania kontaktu;

- Z uwagi na uplasowanie źródła, jego predyspozycje i umiejętności celem prawidłowego wykorzystania go proponuję aby bezpośredni kontakty z nim utrzymywał rezydent w N. Jorku „ROAN”. Jest to tym bardziej uzasadnione, że znają się i są ze sobą w dobrych kontaktach.”

 

Inspektor Wydziału X dep. I MSW.

Mjr. R. WROŃSKI

(podpis nieczytelny)

Na dokumencie widnieją adnotacje, podkreślenia w tekście i dopiski oraz nieczytelny podpis Naczelnika Wydziału X Departamentu I MSW.

Teczkę Kontaktu Operacyjnego „RITMO” dotyczącego Sławomira Cytryckiego założono i zarejestrowano w Samodzielnej Sekcji Ewidencji Departamentu I w dniu 6 grudnia 1982 roku pod nr 14854.

W okresie współpracy Sławomira Cytryckiego z pionem wywiadowczym SB, tj. w latach 1982 – 1990 oficerami prowadzącymi „RITMO”, byli:

1.  Mjr. R. Wroński (1982-84)

2.  „ROAN” rezydent (1982)

3.  Kpt. T. Tyszkiewicz (1984-88)

4.  „MAROS” rezydent (1985)

5.  Jacek Szmit (1988-89)

6.  Kpt. Andrzej Talar (1989-90)

Sławomir Cytrycki, czy też kontakt operacyjny „RITMO”, powrócił z placówki z USA do kraju w dokładnie w dniu 24 czerwca 1987 r. Za okres pobytu w USA współpraca została przed służbę wywiadu SB oceniona pozytywnie. Oficjalnie Sławomira Cytryckiego K.O. o pseudonimie „RITMO” wyrejestrowano z ewidencji Departamentu I MSW ze względu na cyt. „brak możliwości dotarcia do interesujących nas obiektów i informacji”. Teczkę operacyjną złożono do archiwum wywiadu w dniu 5 kwietnia 1990 roku i zarejestrowano pod sygn. akt J-12586. Wyrejestrowania dokonał ostatni oficer prowadzący „RITMO” - kpt. Andrzej Talar St. Inspektor Wydziału X Departamentu I MSW.

Sławomir Cytrycki został wyrejestrowany z ewidencji operacyjnej pionu wywiadowczego SB, w znaczącym i ciekawmy momencie historycznym tej służby, bowiem nastąpiło to w dniu formalnego rozwiązania Służy Bezpieczeństwa i powołania do życia Urzędu Ochrony Państwa. W tym czasie Cyrtycki pełnił kierowniczą role w Gabinecie Prezydenta RP gen. Wojciecha Jaruzelskiego (pełnił tę funkcję do końca kadencji Jaruzelskiego, tj. do grudnia 1990 roku).

Po odejście z kancelarii Prezydenta RP, Cytrycki w następnych latach robił zawrotną karierę w strukturze centrali Banku Handlowego S.A. I to w czasie, rozwojowej fazy afery Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ). Potem związał się z koncernem Zygmunta Solorza oraz Piotra Nurowskiego. Wszyscy wymienieni kompani, podobnie jak Cytrycki związani byli z komunistycznym aparatem wywiadowczym MON i MSW. Solorz współpracował z Wydziałem XI Departamentu I SB MSW (Kontakt Operacyjny o ps. „ZEG”), zaś Nurowski to były wieloletni współpracownik Zarządu II Sztabu Generalnego PRL (Szef Grupy Wywiadowczej o ps. „TUR”).

Jak przebiegała współpraca dawnej agentury komunistycznego aparatu represji, w latach 90tych, o tym w następnym wpisie.

CDN...

 

 

 

(Patrycja Maciejewicz)

http://wyborcza.biz/biznes/0,101300.html?str=1_7323311

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8199169,Belka_mowi__do_roboty__Sciaga_do_NBP_swoich_ludzi.html

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8184972,Fundacja_kolegi_Skrzypka_zarabia_na_monetach__pensje.html

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8218679,Belka_wymienia_szefow_departamentow_w_NBP.html

 

(Marek Belka)

http://katalog.bip.ipn.gov.pl/showDetails.do?lastName=belka&idx=&katalogId=0&subpageKatalogId=3&pageNo=1&osobaId=34304&

http://ludzie.wprost.pl/sylwetka/Marek-Belka/

http://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Belka

http://niezalezna.pl/article/show/id/34665

 

(Sławomir Cytrycki)

http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82awomir_Cytrycki

http://ludzie.wprost.pl/sylwetka/Slawomir-Cytrycki/

 

(Elwira Kucharska)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Elwira_Kucharska

http://www.werset.pl/kucharska%20z%20drugiej%20strony%20czasu.htm

http://www.poczytaj.pl/71190

http://www.radioroza.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=187&Itemid=112

http://www.ktokogo.pl/Elwira_Kucharska

 

(Marcin Kaszuba)

http://ludzie.wprost.pl/sylwetka/Marcin-Kaszuba/

http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Kaszuba

 

(Aleksander Proksa)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rz%C4%85dowe_Centrum_Legislacji

 

(Włodzimierz Natorf)

http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82odzimierz_Natorf

 

 (Andrzej Szeląg)

http://www.wprost.pl/ar/?O=109790&I=1281

 

(Andrzej Barcikowski)

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Byly-szef-Agencji-Bezpieczenstwa-Wewnetrznego-w-NBP-2218581.html

www.bankier.pl

 

 

 

 

 

ROAN
O mnie ROAN

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka